Recenzja:T-26 Model 1933 1/100 Zvezda.

Witam wszystkich !!!

Tydzień temu zapowiadałem recenzję jakiegoś klasycznego zestawu, jednak niedawno wpadł mi w ręce jeden z nowszych produktów Zvezdy w skali 1/100 któremu chciałbym się przyjrzeć bliżej.
Tytułowy T-26 model 1933 z anteną poręczową, to model którego produkcję Zvezda rozpoczęła rok temu. Prawdopodobnie też formy są nowe (tak wyczytałem na rosyjskich forach, ale osobiście chciałbym porównać tytułowy model z modelem z wieżą stożkową). Tradycyjnie na pudełku producent zamieścił rysunkowe wyobrażenie czołgu (nie wiem czy ten sam rysunek nie został umieszczony na pudełku modelu w 1/35 którego próżno dzisiaj szukać w sklepach modelarskich :( ).
 Tył pudełka pełni rolę instrukcji. Otrzymujemy również podstawowe informacje na temat modelu np:dotyczące ilości detali (których jest tylko 6) oraz wymiarów po złożeniu (4,5 cm także naprawdę jest to szkrab).
 Części zostały zawarte w jednej ramce. Praktycznie nie posiadają nadlewek z wyjątkiem układu jezdnego. Punkty w których są przymocowane do ramki są w miarę cienkie więc nie powinno być problemu z wycięciem części. Miejscem w którym należałoby skupić większą uwagę przy wycinaniu jest wieża, niestety mocowanie zostało tak niefortunnie wykonane, że możemy uszkodzić antenę oraz lufę. Niestety małe detale w skali 1/100 w modelach Zvezdy są dosyć łamliwe.
 Co ciekawe producent postarał się odwzorować antenę poręczową, która już została "zamocowana" na stałe do wieży. Cieszy mnie ten fakt, ze względu na to, że w T-35 ze Zvezdy, którego składałem już wieki temu, tego detalu brakowało, a jednak jest to bardzo charakterystyczny element czołgów radzieckich z lat 30.
 Sympatycznie wygląda też kadłub. W niektórych miejscach mamy zaznaczone nitowanie oraz mniejsze detale w stylu zawiasów bądź rączek na klapach (oczywiście rączki zostały wykonane na miarę możliwości tej skali). Jeżeli połączymy kadłub z tego modelu i wieżę stożkową ze starszego modelu Zvezdy, mamy możliwość wykonana T-26 wz. 1937 (ze stożkową wieżą, ale jeszcze starszym kadłubem).
Układ jezdny został dość dziwnie rozwiązany, gdyż dodatkowo został wzmocniony płytami pancerza. niestety po złożeniu modelu nie wygląda to zbyt dobrze. Moim zdaniem lepszym rozwiązaniem byłoby odlanie układu jezdnego, podobnie jak w modelach firmy First to Fight (czyli bez udziwnień, wsporników itp). Jeżeli ktoś chciałby odtworzyć replikę modelu, a nie tylko pionek do gier strategicznych, musiałby też poprawić koła napędowe oraz napinające, niestety w tych miejscach zostały one zalane plastikiem.


Jeżeli chodzi o nowy wypust Zvezdy podobnie jak każdy model w skali 1/100 również i ten bardzo wam polecam. Początkujący będą mieli dużo frajdy przy jego budowie, a prostota konstrukcji przemawia na jego korzyść. Model świetnie nada się do treningu. Dla doświadczonych modelarzy modele w skali 1/100 mogą być niezłym poligonem, jeżeli chodzi o sprawdzenie swoich umiejętności, bo wbrew pozorom z modeli w 1/100 naprawdę idzie sporo wycisnąć. Nie raz widziałem model w skali 1/100 myląc go z "siedemdwójką" i przecierałem oczy z niedowierzaniem, ze w tak małej skali można uzyskać podobne efekty jak w 1/72.

Moja ocena modelu 5/6

Pozdrawiam serdecznie
ModelistConstructor

Komentarze