Witam wszystkich !!!
W dzisiejszej recenzji chciałbym zaprezentować znany większości modelarzy model polskiego samolotu bombowego PZL-37 "Łoś" w skali 1/72 firmy Plastyk.
Pudełko dość sporych rozmiarów zostało wykonane z lakierowanej tekturki. Na froncie pudełka umieszczono artystyczną wizję samolotu. O ile mnie pamięć nie myli pierwszy raz model z tą szatą graficzną spotkałem jakoś po 2000 roku, wcześniej modele produkowane przez plastyka posiadały inne pudełko, oraz obrazek na nim. Ostatnio też zauważyłem, że firma ta, stara się unowocześnić szatę graficzną pudełek, ale moim zdaniem lepiej by było, aby dalej pakowano modele w pudełka z takimi rysunkami jak powyżej :)
Instrukcja wydrukowana została na zwykłym papierze. Jest złożona w harmonijkę. Przedstawia rys historyczny modelu oraz rysunki montażowe. Rysunki są przejrzyste, a wszystkie etapy (moim zdaniem) zrozumiałe, instrukcja daje nam wybór jaką wersję samolotu możemy wykonać.
W zestawie znajdziemy wypraski do wersji A i B.
W ostatniej części instrukcji zostały przedstawione przykłady malowań. Jak wspomniałem wcześniej możemy wykonać cztery malowania, aczkolwiek wersji cywilnej zaprezentowanej na pudełku, nie znajdziemy w instrukcji. Boli troszeczkę fakt, że instrukcja jest czarno-biała, a kolory zostały podane orientacyjnie. W tym przypadku lepiej wypadają instrukcje firmy Mistercraft, które są kolorowe, ale czasami niestety pełne błędów merytorycznych.
Czas na wypraski. oszklenie samolotu (praktycznie najważniejsza rzecz w tym modelu) jest dość dobrze wykonane, chociaż moim zdaniem powinno być bardziej przejrzyste. Gorzej jest troszeczkę z dopasowaniem tego elementu do kadłuba, o czym sam przekonałem się na własnej skórze budując kilka lat temu ten model.
Tak jak wspomniałem, w modelu znajdziemy wypraski z szarego plastiku. Nie wiem dlaczego, ale moje zostały przybrudzone czymś "smaropodobnym". pewnie to jakaś substancja która pozostała po procesie produkcji tego modelu.
Linie podziałowe są niestety wypukłe. Formy są dość wiekowe więc nie ma co liczyć na lepsze detale, jednak przy odrobinie pracy i odpowiednimi narzędziami można to poprawić.
Lepiej odlane mogłyby zostać karabiny oraz silnik. W tym przypadku, aż prosi się, aby blok silnika był oddzielnym elementem modelu. Niestety tutaj jest odlany wraz z osłoną.
Mimo nadlewek, które moim zdaniem z odrobiną pracy da się usunąć, płat wygląda nieźle, jest o wiele lepiej wykonany jak w innych modelach tej firmy (patrz Ił-2 :) ). Niestety montaż tego elementu jest dosyć trudna i wymaga wiele wysiłku, aby mniej więcej płat trzymał geometrię, gdy budowałem ten model pamiętam, że miałem problem właśnie z tym elementem oraz tyłem kadłuba i pomimo wysiłków, model który wykonałem jest troszeczkę krzywy.
Kolejną rzeczą jaka mnie denerwuje to ten smar na wypraskach. Mam nadzieję, że kąpiel części w płynie do naczyń na to pomoże, mam również nadzieję, że podczas malowania, nic mnie nie zaskoczy.
A oto model "Łosia" który wykonałem około 2011 roku. Wtedy aż tak bardzo nie znałem różnych technik modelarskich. "Łoś" prezentowany na zdjęciach został pomalowany w 100% pędzlem, na dodatek bez użycia taśm maskujących (było to trudne zadanie). Miałem straszny problem z pomalowaniem owiewki (nie widać tego na zdjęciach, ale miejscami kolor prześwituje) oraz z kalkomaniami gdyż wtedy jeszcze nie posiadałem specjalnej chemii do tego celu.
Był to mój pierwszy model jaki ukończyłem w 100% od czasów podstawówki. Po nieudanym RWD-8 i RWD-6 uwierzyłem w to, że potrafię dokończyć i w miarę prawidłowo pomalować model :)
W dzisiejszej recenzji chciałbym zaprezentować znany większości modelarzy model polskiego samolotu bombowego PZL-37 "Łoś" w skali 1/72 firmy Plastyk.
Pudełko dość sporych rozmiarów zostało wykonane z lakierowanej tekturki. Na froncie pudełka umieszczono artystyczną wizję samolotu. O ile mnie pamięć nie myli pierwszy raz model z tą szatą graficzną spotkałem jakoś po 2000 roku, wcześniej modele produkowane przez plastyka posiadały inne pudełko, oraz obrazek na nim. Ostatnio też zauważyłem, że firma ta, stara się unowocześnić szatę graficzną pudełek, ale moim zdaniem lepiej by było, aby dalej pakowano modele w pudełka z takimi rysunkami jak powyżej :)
Na odwrocie pudełka umieszczono rysunek "Łosia" w trzech rzutach. Przedstawiono tutaj wersję cywilną malowania. W instrukcji proponowane są jeszcze dodatkowe trzy malowania.
Pudełko zawiera cztery wypraski z szarego plastiku, jedną z przezroczystego, arkusz z kalkomaniami oraz instrukcję sklejania modelu.
Arkusz z kalkomaniami jest dość sporych rozmiarów. Ogólnie możemy wykonać model w czterech malowaniach. Możemy wykonać malowanie cywilne, dwa wojskowe w barwach lotnictwa polskiego oraz jedno malowanie rumuńskie.Instrukcja wydrukowana została na zwykłym papierze. Jest złożona w harmonijkę. Przedstawia rys historyczny modelu oraz rysunki montażowe. Rysunki są przejrzyste, a wszystkie etapy (moim zdaniem) zrozumiałe, instrukcja daje nam wybór jaką wersję samolotu możemy wykonać.
W zestawie znajdziemy wypraski do wersji A i B.
W ostatniej części instrukcji zostały przedstawione przykłady malowań. Jak wspomniałem wcześniej możemy wykonać cztery malowania, aczkolwiek wersji cywilnej zaprezentowanej na pudełku, nie znajdziemy w instrukcji. Boli troszeczkę fakt, że instrukcja jest czarno-biała, a kolory zostały podane orientacyjnie. W tym przypadku lepiej wypadają instrukcje firmy Mistercraft, które są kolorowe, ale czasami niestety pełne błędów merytorycznych.
Czas na wypraski. oszklenie samolotu (praktycznie najważniejsza rzecz w tym modelu) jest dość dobrze wykonane, chociaż moim zdaniem powinno być bardziej przejrzyste. Gorzej jest troszeczkę z dopasowaniem tego elementu do kadłuba, o czym sam przekonałem się na własnej skórze budując kilka lat temu ten model.
Tak jak wspomniałem, w modelu znajdziemy wypraski z szarego plastiku. Nie wiem dlaczego, ale moje zostały przybrudzone czymś "smaropodobnym". pewnie to jakaś substancja która pozostała po procesie produkcji tego modelu.
Linie podziałowe są niestety wypukłe. Formy są dość wiekowe więc nie ma co liczyć na lepsze detale, jednak przy odrobinie pracy i odpowiednimi narzędziami można to poprawić.
Lepiej odlane mogłyby zostać karabiny oraz silnik. W tym przypadku, aż prosi się, aby blok silnika był oddzielnym elementem modelu. Niestety tutaj jest odlany wraz z osłoną.
Mimo nadlewek, które moim zdaniem z odrobiną pracy da się usunąć, płat wygląda nieźle, jest o wiele lepiej wykonany jak w innych modelach tej firmy (patrz Ił-2 :) ). Niestety montaż tego elementu jest dosyć trudna i wymaga wiele wysiłku, aby mniej więcej płat trzymał geometrię, gdy budowałem ten model pamiętam, że miałem problem właśnie z tym elementem oraz tyłem kadłuba i pomimo wysiłków, model który wykonałem jest troszeczkę krzywy.
Kolejną rzeczą jaka mnie denerwuje to ten smar na wypraskach. Mam nadzieję, że kąpiel części w płynie do naczyń na to pomoże, mam również nadzieję, że podczas malowania, nic mnie nie zaskoczy.
A oto model "Łosia" który wykonałem około 2011 roku. Wtedy aż tak bardzo nie znałem różnych technik modelarskich. "Łoś" prezentowany na zdjęciach został pomalowany w 100% pędzlem, na dodatek bez użycia taśm maskujących (było to trudne zadanie). Miałem straszny problem z pomalowaniem owiewki (nie widać tego na zdjęciach, ale miejscami kolor prześwituje) oraz z kalkomaniami gdyż wtedy jeszcze nie posiadałem specjalnej chemii do tego celu.
Był to mój pierwszy model jaki ukończyłem w 100% od czasów podstawówki. Po nieudanym RWD-8 i RWD-6 uwierzyłem w to, że potrafię dokończyć i w miarę prawidłowo pomalować model :)
Model posiadał również antenę oraz linkę którą wykonałem z nylonu, ale niestety z czasem gdzieś te elementy uległy uszkodzeniu, mam wielki sentyment do tego samolotu i mimo, że nie jest on idealny to cieszy mnie bardziej niż jakieś droższe zestawy które kiedyś przyszło mi sklejać. Widać, że tył samolotu jest krzywy oraz to, że nie dokonywałem w nim przeróbek, zestaw jest dość trudny, ale jest to weteran na rynku modelarskim.
Podsumowując, powiem szczerze, że model mimo iż nie ma dużej ilości elementów, a niektóre są wręcz uproszczone jest dość trudny. Rzeczą jaką może zniechęcić, jest dopasowanie części ogonowej oraz ustrzenia. Dużo czasu minęło, zanim udało mi się to w miarę zaszpachlować a i tak nadal model jest krzywy. Kalkomanie też mogą być troszeczkę siermiężne, ale z pomocą płynów myślę, że powinny położyć się na modelu bez problemów. Dużo problemów miałem z dopasowaniem oszklenia, aby wszystko pasowało, troszeczkę musiałem się naszlifować. Mimo wszystko, model polecam, może nie początkującym, ale modelarzom którzy darzą wielkim sentymentem ten wypust. Warto przypomnieć iż tylko Plastyk i firma Mistercraft, produkują ten model i jest to jedyny samolot w tej skali. Z tego co mi wiadomo firma IBG przygotowuje nową wersję "Łosia", ale przyjdzie nam pewnie na niego długo poczekać, pewnie też i cena będzie dość wysoka. Ceny "Łosia"z firmy Plastyk lub Mistercraft wahają się od 14-20 zł, więc nie jest to więc duża cena, zachęca wręcz do zakupu. Ale jak napisałem wyżej, model niestety wymaga sporego nakładu czasu i pracy. Lepszy model "Łosia" produkuje firma Mirage, ale jest on w większej skali i znacznie droższy od prezentowanego tutaj zestawu.
Moja ocena zestawu: 3+/6
Klasyka polskiego lotnictwa, szkoda, że zestaw nie jest modyfikowany od lat, ale jest to jedyny model "Łosia" w skali 1/72 na rynku.
Pozdrawiam serdecznie
ModelistConstructor
Komentarze
Prześlij komentarz