Recenzja: P-40 Kittyhawk Mk.III 1/72 Mistercraft

Witam wszystkich !!!

Ostatnio znikam na dłuższy czas,(chociaż miałem pojawiać się częściej, niestety praca nie pozwala mi na to ostatnio, ale każdy pracujący chyba mnie zrozumie, dlaczego tak nieregularnie się pojawiam) Aby tak rozruszać się przed innymi wpisami znów pojawiam się z recenzją. Oczywiście warsztaty rozgrzebane "robią się", w wolnych chwilach coś tam lepię i maluję, ale wzmianki o tym pojawią się w osobnym wpisie (którego szkic w sumie piszę jednocześnie z tą recenzją) za jakiś czas. (no mam nadzieję, że w poniedziałek, jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie pojawi się mały update z moich warsztatowych perypetii).
Dzisiaj chciałbym zaprezentować model który otrzymałem w ramach współpracy z firmą Mistercraft.
Bohaterem dzisiejszej recenzji jest samolot P-40 K Kittyhawk Mk.III w skali 1/72.
Przyznam się szczerze, że gdy otrzymałem paczkę z modelami, tylko pobieżnie sprawdziłem co znajduje się w pudełkach. Wiedziałem, że P-40 posiada kalkomanie umożliwiające wykonane samolotu w służbie radzieckiego lotnictwa. Gdy otworzyłem pudełko zostałem bardzo miło zaskoczony...

Standardowo instrukcja wygląda jak to u Mistercrafta: składana w harmonijkę, zawiera krótki opis samolotu, rysunki montażowe oraz schematy malowań. czasami instrukcje Mistercrafta są pogmatwane (delikatnie mówiąc), ale tutaj nic szczególnego w oczy mi się nie rzuciło (zapewne wszystko wyjdzie w czasie budowy). Schematy malowań zostały bardzo dobrze przedstawione, cieszy mnie to, że ta część instrukcji jest kolorowa, co znacznie ułatwia pracę przy doborze kolorów. Możemy wykonać samolot w malowaniu brytyjskim, amerykańskim oraz jak wyżej wspomniałem radzieckim.

W zestawie otrzymujemy kilka rodzajów kalkomanii, przyznam jest ich sporo i z tego co widzę, możemy wykonać wszystkie malowania. W innych modelach tej firmy zdarza się, że nie posiadamy wszystkich potrzebnych kalkomanii. Co do jakości powiem, że mimo, że kalkomanie nie są jakieś super, niekiedy mają błędy w nadrukach, to dobrze reagują na płyny do kalkomanii.
Teraz najważniejszy punkt programu: wypraski. W zestawie znajdziemy dwie ramki z częściami z białego (biało-szarego?) plastiku, oraz owiewkę. Tworzywo przypomina mi takie, jakie było używane w starszych modelach firm Mirage i RPM. Na pierwszy rzut oka, może nie za bardzo zachęca do budowy, ale powiem, że warto się przemęczyć :)

Zaskoczyły mnie detale. Nie wiem jakiej firmy jest to przepak, bo jeżeli ze Smeru to nie przypominam sobie, aby na poszyciu w tamtym modelu było widoczne nitowanie. Naprawdę bardzo mi się to podoba (zwłaszcza, że model nie kosztuje jakieś wielkie pieniądze). Ogólnie całość sprawia bardzo fajne wrażenie. Brak jest tutaj dużej ilości nadlewek i innych "baboli".

Ogólnie cała sylwetka oraz inne części (zwłaszcza opony) są bardzo przyjemne dla oka. Troszeczkę trzeba będzie popracować przy budowie nad goleniami oraz kabiną (jest trochę pusta podobnie jak w Focke-Wulfie 190 którego jakiś czas temu "popełniłem".
Co do owiewki nie mam praktycznie zastrzeżeń (przepraszam, że pokazuje ją w folii, ale zdjęcie bez folii uszkodziło się na komputerze gdy zmieniałem jego rozmiar-dziwna sprawa, na dodatek ostatnio sformatowałem kartę pamięci w aparacie). Szkoda, że nie można wykonać otwartej kabiny, ale przy tak ubogim wnętrzu nie wiem czy taki zabieg jest wart zachodu.
Ogólnie model jest dość dziwnie zapakowany, niby w folię, ale worek jest otwarty- nie wiem, może jest tak tylko w moim egzemplarzu.

Werdykt ostateczny: model bardzo polecam, najbardziej ze względu na to nitowanie kadłuba (bardzo fajnie to wygląda). Poza tym polecam też przepaki wypuszczane przez Mistercraft. Niektóre są modelami Hellera lub Smera, które czasami ciężko jest dostać w dobrej cenie. W mojej galerii na pewno ten samolot zagości w sowieckich barwach, ale to pewnie za jakiś czas.

Ocena modelu:5/6

P.S
Z racji tego, że ostatnio rzadko pojawia się coś z warsztatów w ramach takiej mojej pokuty pojawi się jeszcze jeden model w galerii. Jako, że jest to taki "szybkoskładalny" model  nie powinienem zatrzymać się z jego budową w miejscu.
Druga sprawa jest taka. Jakiś czas temu otrzymałem farby z firmy Hataka (jeżeli ktoś z tej firmy zagląda na mojego bloga to chciałbym w tym miejscu bardzo podziękować), które mam zamiar wykorzystać przy budowie Łosia w skali 1/48. Pomyślałem, że po ukończeniu projektów z Zerem, z RWD i tym dodatkowym modelem pojawi się ankieta, w której wybierzecie jaki "khaki" model mam zbudować. Chcę to zrobić żeby farby które otrzymałem przetestować na jakimś mniejszym modelu. Dodatkowym projektem oprócz dużego "Łosia" będzie coś radzieckiego, ale jaki to będzie model sami zadecydujecie w ankiecie na facebooku. Co do Zera o którego pytacie bardzo często (bardzo dobrze, że pytacie, bo napędza mnie to do pracy nad modelem :) ) tak jak wspomniałem jakiś update pojawi się w poniedziałek (ewentualnie z poniedziałku na wtorek) o ile nic nie stanie na przeszkodzie, ale postaram się z nim uwinąć gdyż z niecierpliwością czekacie na postępy w budowie tego modelu. :)

Pozdrawiam serdecznie
ModelistConstructor

Komentarze