Recenzja: Focke-Wulf 190-D-9 "Rudel" 1/72 Mistercraft

Witam wszystkich !!!

Jako, że strasznie mało u mnie samolotów z czarnymi krzyżami, postanowiłem taki zakupić. Wybór padł na Focke-Wulfa 190 oczywiście firmy Mistercraft :) Przy wyborze modelu w całkowicie niemieckich barwach (nie ukrywam) kierowałem się ceną. W przypadku gdybym coś zepsuł, modelu po prostu nie będzie mi szkoda :)
Tradycyjnie jak to w przypadku firmy Mistercraft otrzymujemy pudełko z wizją artystyczną modelu na jego froncie. Samo pudełko nie jest dużych rozmiarów.
We wnętrzu znajdziemy instrukcję sklejania, dwa arkusze kalkomanii oraz wypraski zapakowane w foliowy woreczek. Przydałoby się lepsze zabezpieczenie kalkomanii gdyż te w moim egzemplarzu są troszkę wygięte. Nie wiem czy będzie to miało jakiś wpływ na kalkomanie, ale lepsze zabezpieczenie nie zaszkodziłoby :)
Kalkomanii jest dość sporo. Bardzo mnie zaskoczyło to, że znajdziemy kalkomanie do wszystkich malowań zaprezentowanych w instrukcji sklejania. Martwią mnie niepełne swastyki zapewne umieszczone ze względu na dystrybucję modelu w krajach których ten symbol jest zakazany.
Przy budowie, będzie trzeba coś wykombinować :/

Instrukcja jest standardowa. Rysunki są czytelne i praktycznie wszystkie etapy budowy są zrozumiałe. Początkujący modelarz nie powinien mieć problemów przy budowie.
Jako, że instrukcja jest czarno-biała, farby użyte do kamuflażu musimy rozszyfrować z podanych przez producenta numerków. Do tego modelu zakupiłem też farbki Pactry, najbardziej zainteresowało mnie pierwsze malowanie czyli samolot pilota Hansa-Ulricha Rudla (swoją drogą o tej bardzo ciekawej postaci chciałbym przypomnieć przy budowie tego modelu) Co do malowania samolotu Rudla, w internecie znalazłem kilka przykładów malowań - każde jest inne więc postanowiłem wykonać malowanie które zostało przedstawione w instrukcji.Nie jestem dobry w temacie samolotów niemieckich, ale chyba zostanie mi to wybaczone :)
Model kosztował około 15 zł i mimo, że nie jest idealny, bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Zwłaszcza głębokimi liniami podziałowymi. Nie są może one, aż tak bardzo głębokie, ale ja bym je zostawił takie jakie są. Ewentualnie mogą stanowić bazę do poprawek :)
Naprawdę zaskakują detale. Ja wiem, że to model za 15 zł firmy dość nie lubianej przez modelarzy, ale potwierdza to fakt, że tanie modele nie są tragiczne, a na pewno da się z nimi coś zrobić.
Trochę szkoda, że silnik został odlany wraz z osłoną,Podobnie sytuacja ma się z karabinami.Lufy wyglądają dość plastikowo. Niestety ale trzeba będzie zamienić zestawowe na takie wykonane z igieł lekarskich.
Ślady po wypychaczach nie ma zbyt wiele. Niektóre trzeba pousuwać gdyż są widoczne, ale czy takich prac nie wykonujemy przy droższych modelach?  Bardzo podobają mi się koła z takim "terenowym" bieżnikiem :) Martwi troszeczkę "bieda" jeżeli chodzi o wnętrze modelu. W zestawie otrzymujemy tylko fotel i nic więcej. A co do wykonania wnętrza warto by się przyłożyć.
Warto wykonać troszkę lepsze wnętrze, ze względu na bardzo przejrzyste owiewki. W zestawie otrzymujemy dwie wersje owiewek.

Sam model jest bardzo przyjemny w odbiorze. W sklejaniu również :) Moja ciekawość doprowadziła mnie do rozgrzebania tego Focke-Wulfa i jestem na końcowym etapie jego sklejania. Cena  również jest kusząca, wynosi około 15 zł. Na pierwszy model, może się nie nada, ale już na kolejny rozbudowany projekt, lub do poćwiczenia malowania jak najbardziej. Model ten bardzo pozytywnie mnie zaskoczył i z czystym sumieniem wam go polecam :)

Moja ocena: 4/6

Pozdrawiam serdecznie
ModelistConstructor

Komentarze

Prześlij komentarz