Recenzja: Polikarpow R-5 1/72 PARC

Witam wszystkich !!!

Jakiś czas temu robiąc większe zakupy w sklepie modelarskim trafiłem na model samolotu Polikarpowa R-5 w skali 1/72. Przyznam, że tym zakupem troszkę się rozczarowałem, mimo, że zawsze o modelu tego samolotu marzyłem od niepamiętnych czasów, sylwetka tego samolotu zawsze mi się podobała (samolot troszkę przypomina Polikarpowa I-3). Jednak po otwarciu pudełka z tym modelem przeżyłem dość spore rozczarowanie, ale o tym w późniejszej części tego wpisu
Niezbyt duże pudełko, przykuwa uwagę dość fajną grafiką na której ukazano bohatera dzisiejszej recenzji. Sama wizja artystyczna samolotu podoba mi się i nie mam nic tutaj do zarzucenia.
Obawiałem się, że wypraski będą "latały" po pudełku luzem, jednak wszystko zostało zapakowane w foliowy worek, także tutaj daję producentowi plusika :).
Części nie jest zbyt wiele, szkoda, że niektóre, zwłaszcza te mniejsze potrafią odpaść z ramek wtryskowych. Najbardziej zaskoczył mnie fakt, że w tym modelu nie doświadczymy owiewek, co jest moim zdaniem nieporozumieniem.
Sam model może nie jest tragiczny, ale nie uświadczymy w nim dobrych detali.
Producent przygotował również dużą ilość malowań. Mamy do wyboru malowanie hiszpańskie, oraz kilka radzieckich z różnych okresów.

Kalkomanie ogółem sprawiają dobre wrażenie, nie ma tutaj rozbieżności między instrukcją, a kalkomanią, możemy wykonać wszystkie malowania, które oferuje nam producent.
Jednak kolejną sprawą, która mnie zmartwiła, to uszkodzone kalkomanie, niestety będę musiał coś w tym temacie wykombinować.
Instrukcja nie należy do obszernych, ale mniej więcej idzie się domyślić, "co gdzie można umieścić" jednak mam wrażenie, że coś nieprzewidzianego w trakcie budowy może się zdarzyć.
Pierwsza strona instrukcji zawiera historyczny opis modelu oraz podstawowe dane na temat jego prawdziwego odpowiednika.
Co ciekawe producent mimo iż nie dodał do zestawu owiewek, umieścił takowe w instrukcji sklejania, co moim zdaniem jest szczytem bezczelności. Owszem w modelach naszych polskich producentów podobne sytuacje dość często mają miejsce, jednak po zareklamowaniu produktu możemy otrzymać brakujące części (sytuacja taka zdarzyła mi się przy modelu Jaka-1 z Mistercrafta jakiś czas temu, jednak producent mojej prośby nie zignorował i odesłał na mój adres potrzebne części). W tym przypadku nie otrzymałem również informacji na temat nowych kalkomanii, albo producent moją wiadomość zignorował, albo w ogóle nie dotarła do niego.

Mimo wszystkich niedociągnięć, myślę, że model samolotu Polikarpowa R-5, jest dość interesującą pozycją na rynku, zwłaszcza, że innego takiego samego modelu po prostu brakuje. Na pewno ten zestaw nie za bardzo nadaje się dla początkujących adeptów modelarskiego hobby, gdyż stanowić będzie tylko bazę do przeróbek, które należałoby wykonać we własnym zakresie.
Osobiście zdenerwował mnie fakt braku owiewek, oraz zepsute kalkomanie (ale być może to wina pakującego, który dość nieuważnie przyłożył się do zadania)

Ogólna ocena modelu: 2,5/6

Niestety, ale model dość słabo wypada na tle innych zestawów które dane było mi recenzować, bądź sklejać. Model dla wytrwałych, ale mimo wszystko pojawi się u mnie na blogu najprawdopodobniej w hiszpańskim projekcie ;)

Pozdrawiam wszystkich
ModelistConstructor

Komentarze