Recenzja: PZL 50 Jastrząb 1/72 Akkura/PZW

Witam wszystkich !!!

Robiąc większe zakupy w sklepie modelarskim, zdecydowałem się na zakup tego dość ciekawego (ale też i leciwego) modelu. Bohaterem tej recenzji będzie samolot PZL 50 "Jastrząb" w skali 1/72 firmy Akkura.
Zestaw który kupiłem zawiera w sobie dwa modele Jastrzębia. Firma Akkura w nowych szatach graficznych wypuściła stary model PZW Siedlce, który był kiedyś dla mnie mitycznym modelem gdyż nigdy nie widziałem go w rzeczywistości. Zawsze w ręce wpadały mi tylko samoloty marki RWD wyprodukowane przez PZW.
Pudełko jest dość sporych rozmiarów. Wypraski zostały zapakowane w folię i to duży plus zwłaszcza, że kilka części odpadło z ramek. W zestawie znajdziemy też dwa arkusze kalkomanii oraz instrukcję sklejania.
Szkoda, że producent nie zadbał o zabezpieczenie kalkomanii (jeden z moich arkuszy był zgięty). Sugerowałbym także zmianę instrukcji na bardziej współczesną.
Interesującym faktem jest to, że kalkomanie pochodzą z jakiegoś modelu PZL P.24. Na dwóch arkuszach mamy dostępne kilka szachownic oraz loga PZL. Cieszy mnie to, z tego względu, że będzie można wykonać fikcyjne malowanie z września 1939 roku.

Instrukcja pozwala dosłownie przenieść się w czasie. Wydrukowana i obcięta dość niechlujnie. Producent nie pokwapił się nawet aby usunąć informacje o farbach Modelak (które już chyba od wieków nie są produkowane z tego co mi się wydaje). Jeżeli chodzi o rysunki montażowe to praktycznie cała instrukcja na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie chaotycznej. Jednak po dłuższym przeanalizowaniu rysunków technicznych nie powinno być problemów z "czytaniem" instrukcji tego modelu.
Tak jak wspomniałem wyżej, w pudełku znajdziemy dwa modele Jastrzębia wykonane z szarego plastiku sprawiającego wrażenie dość grubego. Niektóre części z ramek odpadły (może jest tak tylko w moim egzemplarzu).

Zbyt wielu detali tutaj nie doświadczymy. Linie podziału blach są wypukłe, w paru miejscach znajdziemy kilka nadlewek. Mam troszkę wrażenie, że sam model został odlany troszeczkę 
"na odwal".
Muszę pochwalić, że sam silnik dość ciekawie się prezentuje. Nie jest to może poziom modeli Airfixa (nie mam zamiaru polskich modeli porównywać do tej marki), ale cieszy mnie, że odwzorowano chociaż w podstawowym stopniu użebrowanie cylindrów (czego np bardzo mi brakuje w Łosiu z Plastyka).
Jeżeli chodzi o skrzydła, detali praktycznie tu nie ma. W tym miejscu znajdziemy też dużo nadlewek plastiku. Ciekawi mnie również to, jak poszczególne części są ze sobą spasowane. Niestety gdy patrzę na ten model, jestem cały pełen obaw.
Do dwóch modeli otrzymujemy również oszklenie. Jest ono dość grube i nieprzejrzyste (w sumie to dobrze gdyż modele nie posiadają wnętrza)

Sam nie wiem co powiedzieć na temat tego zestawu. Fajne jest to, że został on "reaktywowany", nie ma zbyt wielu na rynku "Jastrzębi" w skali 1/72, a moim zdaniem jest to ciekawa konstrukcja, na którą producenci modeli powinni zwrócić uwagę. Sam model niezbyt zachęca do jego budowy, gdyż stawia przed modelarzem wyzwanie, mimo to chciałbym go zbudować w przyszłości (spodziewam się , że będzie to walka z ciężką materią). O ile jestem w stanie zrozumieć, że sam model jest już bardzo stary, to nie jestem w stanie zrozumieć posunięć producenta. Za model zapłaciłem 29,99 zł 
i moim zdaniem jest to cena zbyt duża jak na ten zestaw, a argumentowanie jej tym, że w pudełku znajdziemy dwa modele jest bez sensu... Producent nie pokusił się nawet o wymianę instrukcji. Zamiast wydać coś co przypomina współczesną instrukcję dostajemy kartkę o wątpliwej jakości druku. Przydałaby się kolorowa wizualizacja malowań tego samolotu np fikcyjne malowanie z września 1939 roku.
Szkoda też , że producent nie pokwapił się na jakieś nowe kalkomanie tylko poszedł na łatwiznę i po prostu przepakował je z innego modelu...

Moja ocena modelu: 2/6

Mimo iż zestaw jest słaby, strasznie korci mnie, aby rozpocząć budowę tego modelu. Jako, że mamy 2018 i w tym roku przypada 100 lat niepodległości, chciałbym aby w tym roku pojawiło się na moim blogu jak najwięcej modeli z szachownicami, ale czas pokaże... :)


Pozdrawiam wszystkich
ModelistConstructor

Komentarze

  1. Jedna uwaga - to w oryginale na bank nie był model PZW Siedlce, ale, o ile pamiętam, jakiś prywatny wytwórca z końca l. 80.

    OdpowiedzUsuń
  2. Może i tak, ale ja widziałem ten model w opakowaniu z logiem PZW Siedlce

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz