Recenzja: PZL P-24B/E/F/G "Balkan defender" 1/72 Mistercraft

Witam wszystkich!!!

Prace nad PZL P-11c i MiGiem-15 nieco zwolniły, ale coś tam sobie lepię i w niedługim czasie powinny pojawić się galerie z tymi modelami w roli głównej. Troszeczkę jestem niezadowolony z siebie i czuję, że zawiodłem wszystkich moich czytelników z konkursem na forum PWM. Niestety brak czasu dał mi w kość i modelu PZL P-11c nie zdołałem ukończyć  przed końcem konkursu chociaż byłem już blisko, gdyż praktycznie model jest gotowy do malowania o czym mogliście przekonać się na zdjęciach które wstawiam na swojego fanpage.
Dzisiaj chciałbym zaprezentować wam nowy nabytek, jest to model samolotu PZL P-24 który można wykonać (według producenta)w rożnych wersjach B,E,F i G. Na wstępie muszę przyznać, że spodziewałem się więcej po tym modelu, ale o tym później.
 Pierwszy raz z modelem PZL P-24 w skali 1/72 spotkałem się około 15 lat temu (nie pamiętam dokładnie, ale chodziłem jeszcze do podstawówki). W pobliskim mieście w księgarni były sprzedawane różne modele. Sam nawet zakupiłem tam kilka samolotów i pojazdów w różnych skalach między innymi B-52 w jakiejś niestandardowej skali oraz cywilne samochody Peugeot 403 i Citroen 2CV w skali 1:43. Z tego co pamiętam, pudełko z PZL-em było dość małe (w końcu P-24 jest ulepszoną wersją P-11)  cena tego samolotu i wygląd pudełka nie zachęcały do kupna, o ile mnie pamięć nie myli to na okładce widniał PZL P-24 w greckim malowaniu. Niestety nie mogę sobie przypomnieć kto mógł być producentem tego modelu, ale stawiam na firmę Heller.
W każdym razie, buszując po internecie, natknąłem się na model wyżej opisywanego samolotu. Ani myśląc od razu rzuciłem się do kupna, zwłaszcza, że cena okazała się kusząca (ok 25 zł).
Bardzo byłem zdziwiony, że model został zapakowany w dość duże pudło. Jego zawartość też troszeczkę mnie zaskoczyła...
 W pudełku znajdują się dwie wypraski z częściami, owiewka w woreczku foliowym, klej w tubce, instrukcja oraz kalkomanie. Powiem tak. Złożyłem już kilka modeli firmy Mistercraft, co do jakości modeli produkowanych przez ta firmę słyszałem wiele historii, dużo też wiem z doświadczenia. To co zobaczyłem w pudełku to jakieś nieporozumienie. Części wyglądają jak ciosane siekierą (dosłownie). Ludziska narzekają na samoloty P-11 i P-7, ale ich jakość jest sto razy lepsza od tego co znajduje się w tym pudełku. Oczywiście od modelu za 8-9 zł nie ma co wiele oczekiwać, ale jeżeli gra idzie o 25 zł no to już firma powinna postarać się o jakieś nowe wypraski. Naprawdę czuję się troszkę oszukany jeżeli chodzi o ten wypust. Szczerze to spodziewałem się czegoś nowego. Zwłaszcza, że przy okazji gdy zamawiałem ten model, zamówiłem też i dwa inne z tej samej firmy których jakość jest o wiele lepsza (Chodzi o Jak-a 6 i Iła-10 którego recenzja również się pojawi)
 Jeżeli chodzi o płat to niestety jego jakość zadowalająca nie jest :/ O ile jakieś detale tam widać (W PZL P.11c jest gorzej, ale model posiada lepsze wypraski innych części) to posiada on dużo nadlewek. Poza tym płat wygląda dość dziwnie jakby był z miękkiego dość podatnego na uszkodzenia plastiku.
 Czas na osłony silnika. Tutaj też nie ma powodów do radości. Duża ilość nadlewek ciężkich do usunięcia.Ten detal praktycznie trzeba wykonać od początku co początkującym modelarzom może przysporzyć nie lada trudności.
 Kolejne części, pełne nadlewek, ciężko tu mówić o ładnie odlanych detalach.

 Czas na kadłub. Tutaj również ciężko powiedzieć cokolwiek na temat detali, mogę powiedzieć, że w ogóle ich nie widać. Nie chcę być złośliwy, ale w modelu za 9 zł (PZL P-11c,albo P-7) lepiej widać wypukłe linie podziałowe niż tutaj. Model nie zachęca modelarza do sklejania.
Gwóźdź programu:silnik. Lepszy silnik widziałem w modelach P-11 i P-7. Użebrowanie cylindrów w tamtych modelach jest lepsze mimo, że model silnika gwiazdowego w tych dwóch modelach samolotów również odbiega od ideału.
 Na plus dla producenta przemawia to, że zapakował oszklenie w foliowy worek. Szkoda, też, że i wypraski nie zostały zafoliowane. na pewno zapobiegłoby to uszkodzeniom. Nie rozumiem polityki firmy. Spotkałem się z dużą ilością modeli Mistercraft. Pakowanie wyprasek chyba odbywa się losowo. Jedne modele są ładnie zapakowane, natomiast w innych pudełkach części latają luzem co przy nie zachowaniu ostrożności doprowadza do zgubienia drobnych części, lub kalkomanii.
 Kolejnym plusem tego zestawu są na pewno malowania. Do wyboru mamy kilka malowań: rumuńskie, greckie, bułgarskie, tureckie i ku mojemu zaskoczeniu polskie (nie wiem jak ze zgodnością historyczną malowania polskiego, ale moim zdaniem możliwość jego wykonania to wielki plus).
 Co do instrukcji, nie mam większych zastrzeżeń, opis budowy moim zdaniem jest przejrzysty, chociaż czasami mam wrażenie, że niektóre części trzeba kleić na wyczucie. Bardzo podoba mi się, że malowania samolotów zostały przedstawione w kolorze.

Nie pierwszy raz mam mieszane uczucia co do modeli firmy Mistercraft. O ile jakość większości ich wypustów nie zachwyca to nie rozumiem polityki tej firmy. Na swoim blogu recenzowałem kilka modelu tego producenta. Przeważnie były to tanie modele w cenie około 8-10 zł. Jakość wyprasek nie była najlepsza, ale na pewno nie tak tragiczna jak w tym przypadku. Poza tym cena była niska więc nie dawało odczuć się jej po kieszeni. Moim zdaniem 25 zł (ceny oscylują od 20 do 25 zł)za ten model jest stanowczo za duża. W tej cenie można kupić jakiś model z firmy Airfix, lub model z firmy Plastyk (np japoński samolot bombowy Aichi D3-A1 "Val" którego recenzowałem na swoim blogu). Już staruszek PZL P37 z Plastyka byłby lepszym wyborem niż model który dzisiaj zaprezentowałem. Niby te 25 zł to nie dużo, ale jak ma się to do tego, że zamawiając modele w takiej samej cenie inny okaże się sto razy lepszy od PZL P-24. Jak-6 w skali 1/72 którego również kupiłem razem z tym samolotem, okazał się o niebo lepszy. Patrząc na te wypraski od razu przypomina mi się historia z PZL 23 Karaś z Plastyka, który jak twierdził producent jest "nowy". Okazało się, że firma Plastyk nie wysiliła się i zapakowała stare wypraski karasia (nie z Hellera, a z bodajże z Ruchu które wyglądają jak parodia Karasia) w wielgachne pudełko z nową okładką i dosłownie naciągał ludzi na ten produkt.
Model PZL P-24 w wykonaniu Mistercraft powinien kosztować o te 15 zł mniej. Troszkę denerwuje mnie, że producent stara się grac modelarzom na sentymentach oferując stare wypraski w tzw nowych aranżacjach. Planowałem też ten model wziąć na matę, ale powiem wam, że nie dam rady chyba go zbudować. Szkoda tez że inny producent modeli nie wpadł,aby zacząć produkować nowy (wykonany od podstaw) model PZL P-24. Po cichu liczę, że taki samolot pojawi się w ofercie firmy Arma Hobby (chociaż mam wrażenie, że firma jest nastawiona na produkcję modeli dla modelarzy zaawansowanych a i ceny ich produktów są dość spore, ale nic dziwnego jakość modeli ponoć powala :) ).

Moja ocena zaprezentowanego zestawu to: 1+/6 (chciałem dać 2, ale myślę, że byłaby to zbyt duża ocena na ten zestaw) O ile przy innych produktach Mistercrafta, warto się przemęczyć, to tego modelu szczerze nie polecam, chyba, że jego cena będzie znacznie niższa.

Pozdrawiam serdecznie
ModelistConstructor

Komentarze

  1. Naprawde spodziewales sie nowych wyprasek od Mistera? Oni od kilku (kilkunastu) lat daja same przepaki nawet te w pudelkach z dopiskiem "new" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślałem, że firma może poszła po rozum do głowy... Bardzo się myliłem jak widac wyżej :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Skleiłem dwa modele Mistercrafta i ani jednego więcej! Nie ma sensu wydawać pieniędzy i marnować czasu na klejenie, jakość jest fatalna, szybka w drugim z modeli była matowa!!! Również nie rozumiem polityki tej firmy, modelarstwo tanie nie jest, ale lepiej wydać te 30 zł więcej i kupić coś np. od Italieri. Teraz będę kupował Vipera od Kittyhawk, zapowiada się bardzo ciekawie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz