Recenzja: Aichi D3-A1 Val 1/72 Plastyk

Witam wszystkich !!!

Budowa T-26/BT-2 trwa, ale model jak wspominałem kiedyś, troszeczkę mnie zmęczył.Jako że chce odpocząć od budowy opancerzonych pojazdów na jakiś czas, zacząłem rozglądać się za ciekawymi modelami samolotów. W szafce zalega kilka pudełek z różnego rodzaju "latadłami", jednak czekają na swoją kolej. Zastanawiałem się nad budową PZL P.7 którego recenzowałem na blogu, ale zależy mi aby wykonać go dobrze, a nie czuje się jeszcze na to gotowy. Natomiast chciałbym zaprezentować wam model który w ostatnim czasie wpadł w moje ręce.

Jest to model japońskiego bombowca nurkującego Aichi D3-A1 "Val". Modelik zakupiłem troszeczkę z przypadku.Jako, że producentem jest Plastyk, wielu może zniechęcić się na samym początku, jednak po przeczytaniu kilku recenzji i obejrzeniu zdjęć gotowych modeli w internecie można zaryzykować stwierdzenie, że model nie jest taki tragiczny.
Pudełko, jak na ilość wyprasek i ich wielkość, jest dość spore. W moim egzemplarzu przykład malowania umieszczony po drugiej stronie pudełka został wydrukowany na odwrót (chociaż może tak ma być). Niestety model samolotu możemy wykonać tylko w jednej wersji malowania, inna wersja w kamuflażu zielonym, jest sprzedawana jako oddzielny model.
Tak jak powiedziałem wcześniej wyprasek nie jest zbyt dużo. W pudełku znajdują się dwie ramki z częściami. Zaskoczyły mnie dobrze odlane elementy, oraz linie podziału blach (chociaż nie są super głębokie to wyglądają dobrze). Części jak na dość spory samolot jest niewiele, w sam raz dla początkującego.
Jedna rzeczą do której muszę się przyczepić to odlane razem z goleniami koła. Nie wygląda to moim zdaniem zbyt dobrze, Tą część, można by było jednak podzielić na kilka mniejszych, a koła odlać oddzielnie. Denerwuje mnie tez to, że wypraski, oszklenie i kalkomanie nie sa ofoliowane, przez co wszystko w tym wielkim pudełku lata we wszystkie strony, co może powodować uszkodzenia, lub po prostu wypadnięcie przez przypadek jakiejś części.
Co do instrukcji zastrzeżeń nie mam. Rysunki poszczególnych etapów sklejania są dość dobre i mniej więcej wiadomo gdzie i jak co skleić. Jak to w przypadku Plastyka, troszeczkę trzeba się namyśleć, co gdzie przyklejamy. Ale zaznaczam, że jest to model za 15 zł a nie 50 :)
Niestety mam wielkie zastrzeżenia do producenta jeżeli chodzi o kalkomanie. Oprócz oznak lotnictwa japońskiego, znaków kodowych i chyba deski rozdzielczej(chyba) brakuje czerwonych pasków na kadłub. Wielka szkoda, gdyż ciężko będzie odwzorować malowanie podane z tylu pudełka, bez zastosowania maskowania. W konkurencyjnych firmach np Airfix, w modelu Mitsubishi Zero (którego zaprezentuję wkrótce) są wydrukowane wszelkie potrzebne kalkomanie, do rożnego rodzaju malowań. Może uznacie, że czepiam się o głupoty, ale jednak troszeczkę Plastyk oszukuje kupującego.
Podsumowując, mogę powiedzieć, że model samolotu Achi D3-A1 "Val" to bardzo ciekawy model mimo kilku minusów które mu towarzyszą. Za cenę 15 zł naprawdę nie ma co wybrzydzać. Na pewno jakość wykonania jest o wiele lepsza jak w przypadku np Ił-a 2 którego miałem okazje zobaczyć i nie wzbudził we mnie pozytywnych wrażeń. Mimo, że nie wiem jak ze sklejalnością tego modelu jest, to polecam go, nawet jeśli ma służyć tylko do testowania różnych technik modelarskich. Na uwagę zasługuje to iż jest to samolot dość "egzotyczny" i może stanowić odskocznię od "latadeł" radzieckich, niemieckich czy polskich. :)

Moja ocena zestawu 3+/6 (chciałem dać 4 no ale te kalkomanie to mnie zdenerwowały :) )

Odbiegając troszeczkę od recenzji wpadłem na pewien pomysł aby stworzyć wideo poradnik lub taki time laps w którym głównym bohaterem będzie właśnie ten o to samolot :) aby odświeżyć nieco swój kanał na youtube z jednym filmikiem :). Na razie przeprowadzam testy z nagrywaniem, oświetleniem i różnego rodzaju domowymi sposobami na nagrywanie. Byłoby to swego rodzaju ciekawe urozmaicenie, a także dość dobry sposób na pokazanie kilku ciekawych technik modelarskich.Mam nadzieję, że próby z nagrywaniem nie zniechęca mnie do tego pomysłu.

Pozdrawiam serdecznie
ModelistConstructor

Komentarze