Zbudujmy model TKS z działkiem 20 mm i nie tylko ;)

Witam wszystkich!!!

W dzisiejszym poście chciałbym zaprezentować postęp prac nad tankietką TKS z działkiem kal. 20 mm w skali 1/35 RPM. Tankietka jak widać na zdjęciu poniżej otrzymała kolor bazowy z farby humbrol H93. Co do malowania humbrolami, strasznie się zawiodłem. Nie wiem czy trafiły mi się jakieś felerne egzemplarze tych farbek, ale strasznie dziwnie się nimi maluje. Schną bardzo długo, a miejscami zamiast matowej powierzchni, dostajemy powierzchnię błyszczącą, nie wiem czy to kwestia złego rozcieńczenia farby, ale pamiętam że kiedyś, kiedy tylko używałem humbroli takie dziwne rzeczy się nie działy. Być może przyzwyczajenie do akryli Pactry zrobiło swoje :)


 W między czasie kiedy TKS schnie i dostaje coraz to kolejne warstwy farby, wziąłem się za dokończenie Sdkfz 231 w skali 1/72 firmy Roden. Sam model kupiłem już bardzo dawno, za ok 16 zł na znanym wszystkim portalu aukcyjnym ;). Model "rozgrzebałem" bodajże rok temu, skleiłem wtedy kadłub i wieżę, od tamtego czasu przeleżał tak w pudełku, czekając na swój czas.
Dlaczego postanowiłem go dokończyć. A no dlatego że po pierwsze troszeczkę "zagracał" mój warsztat, po drugie tak ciekawy pojazd będzie pasował do kolekcji pojazdów z września 1939, a po trzecie, czekając na zakończenie ankiety (przypominam że kończy się ona w niedzielę) chce zakończyć wszystkie projekty i skupić się na budowie modelu który tą ankietę wygra. ;)


Podwozie Sdkfz-a. Ciężki orzech do zgryzienia. trzeba naprawdę wyćwiczonych palców żeby takie cudo skleić. :)
 Sklejanie błotników i wszelkiej drobnicy nie sprawiło problemów. Może troszkę musiałem się nagłowić co do sklejenia reflektorów przednich. W instrukcji zostało to jakoś dziwnie pokazane. Według niej reflektory powinny znajdować się we wgłębieniach przed błotnikami. Niestety sam te wgłębienia musiałem dorobić i po wielu próbach jakoś udało mi się wszystko skleić do kupy. ;)

 Tak prezentuję się Sdkfz 231 na razie bez podwozia. Przyznam że jest to moim zdaniem, jeden z ciekawszych pojazdów z II wojny światowej. Uwagę przykuwa charakterystyczna sylwetka tego pojazdu. Pochyły pancerz musiał robić niezłe wrażenie na przeciwniku ;). Sama konstrukcja była bardzo wytrzymała a samochody tego typu były używane przez Niemców do końca walk w maju 1945 roku. Modelik tego pojazdu firmy Roden, jest dosyć przyjemny w sklejaniu, strasznie trzeba uważać na małe elementy, plastik jest dość kruchy. Jedną z największych wad modelu jest to że narzędzia (siekierka i toporek) nie są oddzielnymi elementami, a są odlane razem z kadłubem co bardzo dobrze widać na zdjęciu poniżej. Sam modelik nie ma zbyt dużo detali.





Co do TKSa martwię się że farby humbrola zniszczą modelik i cała praca pójdzie na marne, aczkolwiek jeżeli będzie tragicznie będę starał się jakoś naprawić szkody ;)
Także trzymajcie kciuki :P

Dziękuję że zaglądacie na mojego bloga oraz na stronkę na Facebooku, mam nadzieję że lajków będzie coraz więcej.


Pozdrawiam
ModelistConstructor

Komentarze